Nie
potrafię wytłumaczyć, dlaczego dopiero teraz spróbowałam zrobić
twaróg w domu. Moim wytłumaczeniem może być tylko to, że zawsze
myślałam, że do zrobienia twarogu trzeba użyć świeżego mleka,
a do takiego niestety nie mam dostępu. Okazuje się, że można go
zrobić z produktów kupionych w sklepie. Już słyszę glosy
oburzenia, że przecież sklepowe produkty mleczne są
bezwartościowe. I pewnie tak. Zdecydowanie twaróg zrobiony ze
świeżego mleka bez konserwantów byłby rewelacyjny, jednak to nie
znaczy, że osoby które nie mają do niego dostępu, nie mogą
zrobić twarogu w warunkach domowych.
Mój mąż
uwielbia twaróg. Właściwie to się na nim wychował i tu, gdzie
teraz mieszkamy, nie ma twarogu w sklepach, więc jest mały problem.
Bezsilność mnie nie pociąga, więc postanowiłam tym razem
spróbować zrobić twaróg w domu, z produktów jakie są mi
dostępne.
Uwielbiam
te chwile, gdy eksperymentuję w kuchni. Jest to dla mnie rodzaj
medytacji, ponieważ zapominam o całym świecie i myślę jedynie o
tym co robię. Dzięki temu odprężam się w kuchni i jak jest
możliwość wykorzystuję to, żeby w naturalny sposób to
robić. I chociaż są tradycyjne metody do medytacji wiele z
nas ich nie stosuje pomimo, że nieświadomie używamy jej do
regularnego odprężania się. Jedni tańczą, inni chodzą na
siłownię, spędzają czas na
łonie natury, albo malują. Najważniejszą cecha w tych
czynnościach jest to, że skupiamy uwagę na wykonywanej czynności
i to nas odpręża, i całkowicie absorbuje.
Tym razem
do zrobienia twarogu użyłam przepisu ściągniętego z internetu.
Nie jest więc to nic oryginalnego, ale jestem zdania, że warto go
wypróbować i włączyć do własnych przepisów. W dzisiejszym
przepisie używamy mleka, maślanki i jogurtu, w równych
proporcjach. Najważniejsze w nim jest to, że nie mieszamy w trakcie
podgrzewania, zwyczajnie czekamy, aż ser oddzieli się od serwatki.
Ważne jest również to, żeby odstawić całość do ostygnięcia,
gdy zakończymy proces oddzielania składników. Jeśli będzie za
gorące, to trudno nam będzie ściągnąć twaróg i w konsekwencji
dłużej będziemy musieli go odciskać.
Domowy
twaróg
Składniki
1L mleka
(3.2%)
1L maślanki
1L jogurtu
2 łyżki
soku z cytryny
1-2
łyżeczki soli
Wszystkie
składniki wlewamy do garnka i dobrze mieszamy. Wstawiamy garnek na
najmniejszy palnik i podgrzewamy na najmniejszym ustawieniu. Używamy
pokrywki, żeby kontrolować czas podgrzewania (nakładamy ją na
jakiś czas, a potem ściągamy i powtarzamy proces do końca). Ważne
jest, żeby podgrzewać bardzo powoli. Zajmuje to ok. 1.5 godziny.
Podgrzewamy do momentu, aż temperatura osiągnie ok. 50 stopni.
Jeśli nie macie termometru, to można sprawdzić temperaturę
palcem, woda powinna być tak samo gorąca jak woda do kąpieli.
Przez cały czas podgrzewania nie mieszamy. Jest to bardzo ważne,
ponieważ gdy będziemy mieszać zrobią się malutkie grudki i potem
trudno nam będzie całość przecedzić. Gdy temperatura zacznie
się zbliżać do 50 stopni zauważycie gęsty ser na wierzchu i
serwatkę po bokach. Gdy jest gotowe wyłączamy gaz i odstawiamy do
ostygnięcia – ok. 30 minut. Następnie na sitko układamy gazę i
zaczynamy przecedzać twaróg. Ja najpierw ściągnęłam łyżką
gęsty twaróg do miseczki, tyle ile się dało, a potem mniejsze
grudki sera zaczęłam przelewać na sitko. W ten sposób mogłam
wylewać serwatkę z miski, która była pod sitkiem i dodawać
następne części zrobionego sera. Na koniec wyłożyłam na gazę
gęsty ser ściągnięty w pierwszej kolejności i odstawiłam całość
na chwilę, żeby zebrać większość serwatki. Gdy już większość
została zebrana, zawijamy twaróg gazą pozostawiając go cały czas
na sitku, pod którym jest miska i obciążamy ciężarem. Ja
ułożyłam na nim talerzyk i postawiłam na nim słoik, a potem
całość przeniosłam do lodówki na noc. Następnego dnia twaróg
jest gotowy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz