Ciekawa
jestem co myślicie na temat zdrowej diety. Moje doświadczenie z nią
pochodzi od czasu, gdy przeszłam na dietę wegetariańską. Było to
już paręnaście lat temu. Na sześc miesięcy odrzuciłam
całkowicie cukier i słodycze, ze względu na ograniczenia łączenia
produktów i przyznam się, że wtedy poznałam co znaczy czuć się
zdrową. To wtedy zauważyłam, że toksyny powstają, bo źle
łączymy ze sobą produkty. Ponieważ ostatnio dużo się mówi na
temat utrzymania zdrowia, i między innymi o toksynach, równowadze
kwasowo-zasadowej, pasożytach i innych pomyślałam, że podzielę
się z wami moim doświadczeniem i przemyśleniami na temat zdrowej
diety.
Chociaż
jestem wegetarianką i uwielbiam warzywa, to jednak uważam, że
można się zdrowo odżywiać jedząc mięso. I jedyną dietą, która
ma jakikolwiek sens, to dieta rozdzielna (a o niej pisałam tutaj).
Jest to dieta, która odpowiada naszej fizjologii i która jeśli
właściwie praktykowana nie będzie generować toksyn, utrzyma nasze
ciało w środowisku alkalicznym, jak również dostarczy nam
wszystkie ilości witamin i minerałów.
Dzisiejsze
przemyślenia są właśnie o tym. Czyli jak przekonać się samemu,
czy dieta którą obraliśmy jest dla naszego zdrowia optymalna.
Napisze również parę słów
o rewolucji jaką rozpoczęli wegetarianie. To dzięki nim możemy
teraz komponować posiłki z dodatkiem warzyw tak, żeby były nie
tylko wartościowe odżywczo, ale również wyglądające apetycznie
i super smakujące. Myślę, że zabrakło nam wymówek, żeby nie
włączać warzyw do posiłku. 17 lat temu jak przechodziłam na
wegetarianizm nie było tyle przepisów, gotowych produktów, a w
restauracjach jedynym daniem wegetariańskim w menu była sałatka.
Owszem wegetarianie wciąż postrzegani są jak wybryk natury, jednak
uwierzcie mi, zrobili oni niesamowitą rzecz. Jeśli wpiszesz w
wyszukiwarce hasło przepisy wegetariańskie otrzymasz z powrotem
mnóstwo pomysłów. Możesz wybierać w przepisach w zależności od
upodobań, albo od określonego składnika.
Zacznę od czegoś o czym
niewiele się mówi, ponieważ jest krępującym tematem, a
mianowicie o teście w toalecie. Pisałam już o tym przy okazji
diety rozdzielnej. Jest to jedyny test, jaki możemy zrobić by
sprawdzić, czy nasza dieta jest zdrowa i czy generuje toksyny.
Nie
musimy usuwać toksyn, jedyne co powinnyśmy robić, to dobierać
składniki w taki sposób, żeby następnego dnia test w toalecie
wyszedł pozytywnie, czyli bez zapachu.
Gdy jest negatywny to znaczy,
że składniki odżywcze jakie spożyliśmy poprzedniego dnia nie
były dobrane optymalnie. Wszyscy którzy stosują zasady właściwego
łączenia produktów mają szanse na zaprzestanie produkcji toksyn
natychmiastowo. Test w toalecie również nauczył mnie tego, że nie
musimy usuwać toksyn, a to stało się ostatnio bardzo modne, czyli
"zastosuj tą, albo inna recepturę, a usuniesz wszystkie
toksyny z własnego ciała". Uwierzcie, możemy tak jeść, że
nie będziemy musieli usuwać toksyn, wszystko to co zjemy będzie
właściwie strawione i nie będzie miało zapachu. Nawet takie
produkty jak fasola, groch brukselka i inne nie wpłyną na nasz
test. Podstawą jednak jest spożywać prawdziwą żywność i
wyrzucić tą przetworzoną, oraz ograniczyć w znaczny sposób
spożycie cukru. Jeśli nie wierzycie, to spróbujcie stworzyć sobie
menu na weekend, który będzie opierał się na diecie rozdzielnej,
a wskazówki jak to zrobić znajdziecie tutaj. Poczekajcie dwa dni, a
najlepiej tydzień i sprawdźcie, czy jest różnica. Jak wam się
uda zacznijcie eksperymentować, dodawajcie albo odejmujcie z takiej
diety określone składniki i sprawdzajcie. W ten sposób każdy z
nas jest w stanie ułożyć własną dietę, która będzie zarówno
indywidualna jak i zdrowa.
Ile warzyw powinniśmy
jeść. Coraz więcej ludzi przechodzi na wegetarianizm. A osoby,
które się wzbraniają mają zwyczaj mówić, że dieta
wegetariańska nie dla nich, ponieważ ciągle byliby głodni. W tym
coś jest. Jak przechodziłam na wegetarianizm, to ciągle byłam
głodna.
Z perspektywy czasu myślę, że tak jest, ponieważ ilość
warzyw jakie spożywamy na tradycyjnej diecie jest dla nas
niewystarczająca.
Ilość warzyw spożywana przez wegetarian
pokazuje nam ile faktycznie powinniśmy ich spożywać na co dzień.
I to nie dlatego, że wegetarianie muszą tyle jeść, ponieważ nie
spożywają mięsa. Wegetarianie regularnie spożywają produkty
bogate w białko, które zastępuje mięso, jednak wciąż spożywają
dużo więcej warzyw i owoców, niż ludzie na tradycyjnej diecie.
Jeśli zaczniecie stosować dietę rozdzielną, to zauważycie, że
zwiększy się ilość warzyw i owoców w waszej diecie. Stanie się
tak, ponieważ w diecie rozdzielnej należy jeść mięso tylko z
warzywami i jeśli wasz główny posiłek jest złożony z mięsa, to
żeby się najeść będziecie musieli zjeść dużą porcję
sałatki. I to jest właściwe! Nie pisałam jeszcze o tym i napiszę
następnym razem, ale spożywanie dużej ilości warzyw z mięsem
jest wręcz wymogiem, jeśli chcemy utrzymać nasze ciało w
równowadze kwasowo-zasadowej. Dzięki warzywom nie uszczuplamy
zasobów dwuwęglanu i tylko ich brak powoduje, że z czasem
tradycyjna dieta prowadzi do poważnych ubytków i chorób. To
dlatego po jakimś czasie okazuje się, że sięgamy po wodę z sodą
oczyszczoną, żeby uzupełnić braki. Jednak pomimo, że takie
praktyki działają, dla mnie jest niezrozumiale, dlaczego ludzie na
tradycyjnej diecie wolą taki styl życia, zamiast naturalnego, czyli
opartego na włączaniu warzyw do posiłku. Efekt na pierwszy rzut
oka jest taki sam, jednak dieta oparta na warzywach sprawi, że
naturalnie staniemy się zdrowi.
Słodycze. Ciekawa rzecz.
Jak już zaczniesz odżywiać się zdrowo, to zauważysz, że
słodycze nie posiadają już kuszącej mocy. Wręcz przeciwnie, po
zjedzeniu słodyczy poczujesz niesmak i odłożysz je. A jak ci się
zdarzy, że będziesz "zmuszony" do jedzenia większej
ilości słodyczy jak np. w święta, kiedy odwiedzasz rodzinę,
znajomych i przyjaciół, wówczas fizycznie poczujesz się chory.
Zapewniam, że tak się stanie. To, że cukier jest trucizną
czytamy w wielu opracowaniach
na temat zdrowia, i będziemy to w stanie poczuć na własnej skórze,
jak już przyzwyczaimy się do smaku warzyw, i owoców. Można by
zadać pytanie, po co odżywiać się w ten sposób, że potem
czujemy się chorzy, gdy zjemy kawałek ciasta? Otóż po jednym
kawałku nic się nie stanie, jednak poczujemy kilka porcji ciasta,
lub innych słodyczy. I to kolejny dowód na to, że cukier w dużych
ilościach nie jest dla nas zdrowy. Możemy go jeść, ale w małych
ilościach, a gdy zaczniemy na nim polegać, to się "uzależnimy",
a nasze ciało jest tak wspaniałe
że "pójdzie nam na
rękę", dostosuje się do zmian, zmieni procesy
wewnątrzkomórkowe, tylko po to, żeby óc
wykorzystać dostarczone mu
źródła energii. I jeśli nie czujemy się chorzy po zjedzeniu paru
kawałkach ciasta, to znaczy, że nasze ciało już przystosowało
się do nienormalnego stanu, nie informuje nas o tym, zaakceptowało
zmianę. W takiej sytuacji test w toalecie jest negatywny, więc
wracamy do punktu wyjścia.
Z własnego
doświadczenia wiem, że można jeść wszystko, co jest nam dostępne
na pólkach
sklepowych. Owszem, ja zawsze myję owoce i warzywa w wodzie z octem,
potem w wodzie z sodą oczyszczoną i na koniec w zwykłej wodzie,
żeby pozbyć się pestycydów i drobnoustrojów. W ten sposób
pomagam własnemu ciału, żeby nie włączało dodatkowych rezerw na
usuwanie toksyn. Fermentuję wszystkie rośliny strączkowe, kasze,
ryż,
żeby zneutralizować kwas fitynowy. I jak już wcześniej napisałam
polegam na prawdziwej żywności, ponieważ musiałam się nauczyć
przygotowywać dania wegetariańskie sama, bo wtedy kiedy
przechodziłam na wegetarianizm gotowych produktów nie było. Weszło
mi to teraz w krew, więc naturalnie pozbyłam się przetworzonej
żywności w kuchni. Obojętnie co robicie, starajcie się właściwie
łączyć ze sobą produkty. Eksperymentujcie. Test w toalecie wam
pomoże i może znajdziecie własną niepowtarzalną receptę na
zdrowie – dzięki temu przekonacie się na własnej skórze, że
zdrowie to styl życia.