Na życzenie dzisiejszy blog poświęcę
diecie makrobiotycznej, opracowanej na początku XX wieku przez
japońskiego filozofa George Ohsawa Tak więc dieta makrobiotyczna
jest bliska Japonii i filozofii Yin-Yang. Dieta makrobiotyczna jest
dietą wysokoenergetyczną, ponieważ jest oparta na spożywaniu
warzyw i produktów roślinnych. Pomimo, że nie ma dowodów
naukowych, że taka dieta jest lecznicza i prozdrowotna, to fakt, że
jest oparta na produktach wysokoenergetycznych sprawia, że stosując
się do niej podnosimy własny stan energetyczny (czyli usuwany
choroby), jak również przesuwamy równowagę kwasowo-zasadowa w
stronę zasadowości. Przykładowo pokarmy kwasowe, to produkty
mięsne, jak również nabiał, które nie występują w tej diecie.
Tak więc dieta makrobiotyczna jest odmianą diety wegetariańskiej,
która została stworzona na potrzeby ludności japońskiej. Nie ma w
niej produktów pochodzenia zwierzęcego, ale jest uzupełniana
rybami i owocami morza,które są bardzo popularne w tej części
ziemi. Poza tym brak w niej jest nabiału, a probiotyki są
dostarczane poprzez regularne jedzenie różnorodnych kiszonek.
Zabrania się spożywania owoców cytrusowych, ale trzeba również
pamiętać, że owoce cytrusowe nie są naturalnie hodowane w
Japonii, więc może zakaz jedzenia tych właśnie owoców bierze się
stąd, że nie są one naturalnymi produktami Japonii. Podstawą tej
diety jest komponowanie posiłków z naturalnie hodowanych warzyw i
warzyw sezonowych. Jeśli chcemy stosować się to zaleceń tej diety
powinniśmy używać produktów, które są popularne u nas. Tak więc
my również nie powinniśmy jeść owoców cytrusowych, więcej
spożywać kasz niż ryżu i stosować warzywa, które naturalnie
hoduje się w Polsce. Uzupełnieniami tej diety będą ryby, a nie
owoce morza.
Główne założenia diety
makrobiotycznej to opieranie diety na spożywaniu węglowodanów.
40-60% diety powinna być oparta na spożywaniu ryżu. Ponieważ
dieta makrobiotyczna stała się popularną dietą na całym świecie,
została przerobiona i rekomenduje się spożywanie kasz, i zbóż,
które są charakterystyczne dla innych stron świata. Często w
opracowaniach widzimy rekomendacje spożywania pieczywa
pełnoziarnistego, ale jest to wynik nagonki obecnych czasów, by
spożywać takie pieczywo, a nie białe, bo uważa się, że takie
jest zdrowsze. Patrzymy na tego typu rekomendacje z przymrożeniem
oka, ze względu na obecność kwasu fitynowego (zobacz: 10 mitów natemat zdrowego odżywiania , kwas fitynowy). Dodatkowo rekomenduje się
spożywanie warzyw (25-30%), najlepiej mało przetworzonych.
Najczęściej gotujemy warzywa na parze, albo jemy je
nieprzetworzone. Do posiłków dodajemy kiszone warzywa, w celu
dostarczania probiotyków. W diecie powinny również występować
warzywa strączkowe (5-10%, co znaczy że jemy je najwyżej 2 razy w
tygodniu), oraz orzechy i pestki, które również spożywamy
okazjonalnie. Przykładowo szklanka orzechów powinna być spożywana
raz na tydzień. Ryby i owoce morza goszczą na naszym stole tylko
dwa razy w tygodniu. Usuwamy z takiej diety sztuczną i przetworzoną
żywność, soki owocowe, biały cukier, herbatę, kawę, alkohol,
nabiał, i nadmierne używanie przypraw.
Nie zapominajmy że makrobiotyka to
również sposób na życie, albo filozofia życia. Zasady filozofii
makrobiotycznej opierają się na byciu szczodrym, odpowiedzialnym za
swoje działania, przyjaznym dla wszystkich, świadomym otaczającej
nas przyrodzie i żyjących w niej istot. Makrobiotyczne życie to
również praktyka prostego życia, wykorzystywania własnych
doświadczeń dla własnego rozwoju, kształtowanie poczucia humoru i
podchodzenia do życia z dystansem.
Myślę, że obojętnie, czy pokochacie
dietę makrobiotyczną czy pozostaniecie przy swojej, warto
wykorzystać jedną zasadę i regularnie spożywać kiszonki po
jedzeniu. Co ciekawe, na wszystkich stronach
poświęconych nowym trendom kulinarnym eksperci przewidują, że
najważniejszym trendem kulinarnym nadchodzących lat będą kiszonki. Szacuje się, że
zbliżająca się dekada będzie dekadą kiszonek. Nie sadzę, że
taki zwrot jest związany z dietą makrobiotyczną, ale z ciekawym
smakiem i różnorodnością możliwości wykorzystania własnej
inwencji i pomysłowości.
www.karyandmarkmoveupstate.com
Jak się okazuje można kisić prawie każde warzywa.
Kisimy kapustę i ogórki, ale również rzodkiewki, brokuły,
zieloną (albo żółtą) fasolkę, brukselkę, kalarepę, paprykę, marchew,
seler, kalafior, cebulę, czosnek, ziemniaki i buraki. Możemy kisić
warzywa w całości, albo pokrojone w kawałki.
Do kwaszenia warzyw używamy 2%
roztworu wody i soli, tak więc na szklankę przefiltrowanej wody
dodajemy w przybliżeniu 1 łyżeczkę soli (albo 5g soli na 250 ml
wody). Warzywa takie jak ogórki i papryka mają tendencję do
pleśnienia, tak więc do ich kiszenia używamy roztworu 5%.
Tradycyjnie do solanki dodaje się korzeń chrzanu, czosnek, koper,
liść laurowy, ziarna pieprzu. Oprócz tego niektórzy dorzucają
liście chrzanu, wiśni, porzeczek, winogron lub dębu.
http://www.macrobiotics.co.uk/foodlist.htm#grains
http://gourmandelle.com/macrobiotic-diet-101-everything-you-need-to-know-about-macrobiotics/
witaj
OdpowiedzUsuńdzisiaj przeczytałam Twoje wyjaśnienia na temat diety makrobiotycznej, która akurat mnie szczególnie interesuje. Jak zwykle zrobiłaś to bardzo profesjonalnie i klarownie. Piszesz, ze dieta ta opiera sie na węglowodanach, a przecież większość dietetyków i innych mądrych "od żywienia" wręcz zaleca jak najmniej spożywania węglowodanów, poza tym gdzie u nas można kupić produkty naturalnie uprawiane, I jak tu znaleźć zloty środek?.
i jeszcze jedno dlaczego uważasz, ze kiszonki trzeba spożywać po jedzeniu, kiedy na ogol zjada sie je razem z innymi produktami.
ale tak czy inaczej bardzo dziękuje za wyjaśnienia, ja bardzo często zaglądam na Twój blog bo zawsze czegoś innego i mądrego sie dowiem.
pozdrawiam
Fajnie ze Ci sie podobal moj post. Odnosnie weglowodanow to nie do konca sie z Toba zgadzam, wg mnie we wszystkich opracowaniach dietetycznych mowi sie o opieraniu diety o weglowodany. Wklad procentowy sie zmienia ale zawsze weglowodany stanowia wiekszosc innych skladnikow. A z kiszonkami to masz racje, nie wiem dlaczego napisalam zeby je jesc po jedzeniu kiszonki dodajemy do posilkow.
Usuń