Nie
wszyscy jesteśmy tacy sami, i dlatego nigdy nie będzie jednego leku
na te same choroby. Medycyna ortomolekularna pokazuje nam, że u
podstaw prawie wszystkich chorób leżą zmiany w stężeniu
mikroskładników odżywczych. Zmiany te są bardzo indywidualne i
nie zawsze dotyczą jednego tylko składnika. Badania naukowe w
dziedzinie medycyny ortomolekularnej pokazują nam również, że
rola mikroskładników odżywczych nie jest sprawą marginesową ale,
że pełni rolę w ochronie zdrowia. Mikroskładniki nie tylko pełnią
rolę środków zapobiegawczych i uzupełniających, ale również
mogą w sposób naturalny wspierać procesy leczenia chorób oraz
stanów chorobowych poprzez zmianę ich stężenia w naszym ciele.
Podobnie
jest z problemami z tarczycą. Coraz więcej osób zaczyna mieć z
nią problemy i specjaliści oceniają, że problemy z tarczycą na
całym świecie ma ponad 300 milionów ludzi – a 50% nawet o tym
nie wie. Polscy endokrynolodzy szacują, że zaburzenia czynności
tarczycy może mieć nawet 22% mieszkańców naszego kraju, przede
wszystkim kobiet. Jesteśmy na dobrej drodze by wkrótce choroby
tarczycy stały się następna przyczyną epidemii chorób
cywilizacyjnych. Leczenie farmakologiczne chorób tarczycy jest jak
proteza, nie naprawia problemu, ale pozwala chorym żyć zastępując
wewnętrzne braki. Są również doniesienia mówiące o
spontanicznej remisji choroby. Samo słowo spontaniczne sugeruje, że
tradycyjna medycyna nie zna przyczyn wyleczenia pacjentów z choroby.
Jednym słowem pomimo bezsprzecznych osiągnięć w dziedzinie nauki
wciąż żyjemy w świecie w którym panuje bezradność i
bezsilność, gdy pojawia się temat chorób.
Z
punktu widzenia biologi i fizjologii człowieka problemy z tarczycą
mogą mieć związek z tyrotropiną TSH, z tyroksyną T4, albo
trojjodotyroniną T3. TSH jest wytwarzany przez przysadkę mózgową
i dociera do tarczycy żeby „zawiadomić” tarczycę by wytworzyła
T4 czyli tzw. nieaktywny hormon tarczycy. T4 z kolei z krwią dostaje
się do komórek, gdzie jest przekształcany w aktywną formę
hormonu T3, czyli właściwy hormon. To właśnie ten hormon
przedostaje się do jądra komórkowego gdzie reguluje transkrypcję
odpowiednich genów. Do produkcji TSH potrzebne są białka ale
również magnez, żelazo, cynk i witamina B12. Do produkcji T4 z
kolei potrzebny jest jod, witamina B2 i witamina C. Aktywacja T3 jest
możliwa w obecności selenu, witaminy D i witaminy A.
Tradycyjna
diagnostyka choroby tarczycy opiera się na ustaleniu zaburzeń w
wytwarzaniu w/w hormonów. Mądrym podejściem do choroby byłoby
założenie, że choroba jest heterogeniczna począwszy od przyczyn
jej występowania po dynamikę jej przebiegu. Początki takiego
podejścia do choroby widzimy w nowo rozwijającej się medycynie
spersonalizowanej, w której w oparciu o molekularny obraz choroby
dobiera się najbardziej skuteczne leki farmaceutyczne i indywidualny
sposób leczenia danej choroby. Zanim diagnostyka choroby na poziomie
molekularnym stanie się codzienną praktyką w międzyczasie możemy
spróbować „walczyć” z chorobami w jak najbardziej
zindywidualizowany sposób używając wskazówek dostarczanych nam
przez medycynę ortomolekularną, czyli na badaniu własnego ciała
pod kątem braków mineralno-witaminowych. Różnice genetyczne i
uwarunkowania środowiskowe sprawiają, że każdy z nas posiada inne
predyspozycje do rozwoju choroby, czyli że będziemy posiadać
odmienny obraz niedoborów mikroskładników odżywczych w naszym
ciele, a to zadecyduje, że w odmienny sposób będziemy musieli
powrócić do zdrowia. Tak więc przyjmowanie jodu może rozwiązać
problem niektórych ludzi, ale niekoniecznie musi leżeć u podstaw
każdej niedoczynności tarczycy. I tak samo jest z każdym
mikroskładnikiem biorącym udział w procesie produkcji właściwego
hormonu tarczycy T3. Raporty medycyny ortomolekularnej donoszą, że
większość ludzi z niedoczynnością tarczycy posiada następujące
braki witaminowo-mineralne.
http://hypothyroidmom.com
Niski
poziom witaminy A a za niego częściowo jest odpowiedzialny niski
poziom hormonów tarczycy które są odpowiedzialne za przetwarzanie
karetonoidów w witaminę A. To również znaczy, że osoby z takim
niedoborem powinny jedynie suplementować się syntetyczną witaminą
A, gdyż sami nie są w stanie jej wytworzyć z naturalnych źródeł. Braki
mikroskładników również dotyczą jodu, selenu, powszechne są
również niedobory żelaza i witaminy D, a ostatnio pokazano, że
wszystkie osoby z niedoczynnością tarczycy mają braki witaminy C w
nadnerczach.
Z
wyjątkiem witaminy C badania kliniczne pokazują, że braki
mikroskładników u pacjentów z niedoczynnością tarczycy są
sprawą indywidualną i suplementacja na ślepo nie zawsze będzie
skuteczna. Niedobory witaminy C u osób z niedoczynnością tarczycy
wskazują, że stres oksydacyjny nadnerczy może być powszechnym
objawem problemów zdrowotnych, ponieważ i tutaj mega dawki witaminy
C stabilizują poziomy T3, T4 i TSH sugerując ścisłe powiązanie
zaburzeń regulacji procesów stresowych w nadnerczach z regulacją
produkcji hormonów tarczycy.
Należy
pamiętać, że uzupełniając mikroskładniki w trakcie przyjmowania
leków farmakologicznych należy regularnie kontrolować poziom
hormonów tarczycy. Dodatkowo trzeba pamiętać, że suplementy
należy przyjmować co najmniej 4 godziny po przyjęciu leków
farmakologicznych bo niektóre z nich zaburzają wchłanianie
hormonów jak np. żelazo, wapn i błonnik.
Moim
zdaniem problemy zdrowotne się pojawiają ponieważ braki
witaminowo-mineralne rozregulowują procesy fizjologiczne w naszym
organizmie. Braki te są teraz bardziej powszechne, ponieważ żeby
ulepszyć sobie życie wypracowaliśmy sobie schematy życia na
skróty w związku z czym mamy przetworzoną żywność,
żywienie oparte na białku zwierzęcym, oraz coraz mniejszej ilości
prawdziwej żywności opartej na naturalnych składnikach, a to tylko
dlatego, że coraz mniej mamy czasu i więcej stresu. Nie ma w tym
nic złego pod warunkiem, że będziemy pamiętać, że taki styl
życia wcześniej czy później pociągnie za sobą określone
konsekwencje zdrowotne. Sięgnijmy więc po zasady medycyny
spersonalizowanej i stosujmy profilaktykę naturalną uzupełniając
okresowe braki mikroskładników żywieniowych. Uzupełnianie jest
ważne, bo jeśli nawet symptomy znikają przy zażywaniu leków
farmaceutycznych, to braki mogą się tylko pogłębiać i
przypuszczalnie stać się przyczyną poważnych problemów
zdrowotnych.
Wow. Świetny artykuł. Mam niedoczynność tarczycy i ciągle próbuje ułożyć odpowiednią dietę ale w Internecie są sprzeczne informację. Dzięki temu artykułowi, zacznę od suplementacji. Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper ze Pani rowniez zgadza sie z moim pogladem. Uwazam ze wiekszosc chorob wynika z niedoborow mikroskladnikow ktore sa wynikiem wieloletnich zaniedban. Jednak kazdy z nas jest inny i kazdy ma inna tolerancje na braki dlatego uwazam ze kazdy z nas powinien poznac swoj wlasny obraz ewentualnych niedoborow i postarac sie je naprawic.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńPoniżej wrzucę link do tłumaczenia artykułu opisującego kurację ortomolekularne, jakie kilku lekarzy stosowało w przywracaniu zdrowia po szkodach wyrządzonych przez szczepionki przeciw HPV. Czyli coś o zastosowaniu w praktyce :)
Wystąpienie działań niepożądanych po szczepionkach przeciw HPV wystąpiło od kilku miesięcy do roku lub dłużej po zastrzyku. To opóźnienie sprawia, że bardzo trudno jest połączyć te objawy ze szczepionką przeciw HPV. W Japonii ponad 1200 dziewcząt zostało zarejestrowanych jako „przypadki ciężkie”, a nowi pacjenci rejestrowani są każdego dnia. Szacujemy, że nierozpoznanych przypadków skutków ubocznych od łagodnych do umiarkowanych po szczepionce przeciw HPV jest około 100.000. Objawy te są powszechnie postrzegane jako zmęczenie, ból mięśni, bóle głowy, zaburzenia w uczeniu się, trudności w wybudzaniu się, nadmierna senność, nieregularne miesiączki i wiele innych.
Kuracje ortomolekularne
A o jodzie polecam dwa artykuły
https://bladymamut.wordpress.com/2012/12/08/jod-przywrocic-uniwersalny-skladnik-odzywczy-medycynie/
"Badania na zwierzętach wykazują, że jod zapobiega rakowi piersi, nasuwając powiązanie między tymi wnioskami. Czynniki rakotwórcze nitrosomethylurea i DMBA powodują raka u ponad 70% samic szczurów. Te, którym podano jod, szczególnie w jego formie molekularnej (I2), wykazują statystycznie znacząco mniejszą zapadalność na raka.4 Inne biologiczne dowody na poparcie hipotezy, że jod zmniejsza ryzyko raka piersi, to między innymi odkrycie, że komórki przewodu mlecznego – te, które najczęściej stają się komórkami rakowymi – są wyposażone w pompę jodową (symport jodku sodu, taki sam jak w tarczycy).5
Podobne wygląda sytuacja w przypadku zwłóknienia torbielowatego (mukowiscydozy). Badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że u samic szczurów, które były karmione pokarmem bez jodu, pojawiły się przestrzenie torbielowate w piersiach, a jod w swojej elementarnej formie (I2) jest w stanie to wyleczyć.6
Już w 1966 rosyjscy badacze wykazali, że jod skutecznie łagodzi symptomy torbieli włóknistej piersi. 71% ze 167 kobiet cierpiących na tę przypadłość doświadczyło znacznego polepszenia stanu zdrowia po przyjmowaniu 50 mg jodku potasu w okresie międzymiesiączkowym.7
W 1993 roku badanie przeprowadzone w Kanadzie również potwierdziło, że jod łagodzi oznaki i symptomy torbieli włóknistej piersi u 70% pacjentek. Raport ten składa się z trzech badań klinicznych, dwa przeprowadzone w Kanadzie na 696 kobietach leczonych różnymi formami jodu, i jedno w Seattle. To w Seattle było kontrolowanym badaniem randomizowanym z placebo i podwójnie ślepą próbą, wykonane na 56 kobietach i miało ono porównać 3-5 mg jodu (I2) do placebo (wodnego roztworu brązowego barwnika spożywczego z warzyw i chininy). Badacze obserwowali kobiety przez sześć miesięcy i śledzili subiektywne i obiektywne zmiany w ich torbielach.8
Analiza badań z Seattle wykazała, że jod ma wysoki, statystycznie znaczący pozytywny wpływ na torbiel włóknistą. Jod redukuje wrażliwość, guzkowatość, zwłóknienie i jędrność piersi a także liczbę makrocyst w porównaniu do grupy kontrolnej. Ten 36-stronicowy raport9 został przekazany Agencji Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA) w 1995, w celu uzyskania zgody na przeprowadzenie badań nad wpływem jodu na torbiel piersi na większą skalę. FDA odrzuciło prośbę, ponieważ „jod jest naturalną substancją, a nie medykamentem”. Zdecydowało się potem jednak na zezwolenie na podobne badania sponsorowane przez Symbollon Pharmaceuticals."
Wielka debata o jodzie
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziekuje za konstruktywny komentarz. Pozdrawiam
Usuń