niedziela, 23 kwietnia 2017

Refleksje na temat równowagi kwasowo-zasadowej



Dużo się mówi ostatnio na temat zakwaszania organizmu. Czytając rożnego rodzaju publikacje dochodzę do wniosku, że większość z nich sieje zamęt, albo niepokój. I chociaż nasze ciało funkcjonuje, żeby generować kwasy, są w nim również mechanizmy, które zabezpieczają nas przed negatywnymi skutkami „życia”. Codziennie spożywamy pokarm, żeby zachować zdrowie, jednak to powoduje tworzenie się rożnego rodzaju kwasów. Uprawiamy sport, żeby być w formie i przy okazji produkujemy kwas mlekowy, który musi być neutralizowany, żebyśmy doświadczyli pozytywnego wpływu aktywności fizycznej na nasze zdrowie. Również potrzebujemy energii, a to niesie za sobą, że mamy nieustanną podaż kwasów i nie jesteśmy tego w stanie uniknąć. Tacy po prostu jesteśmy. I ponieważ tak jest, mamy również do dyspozycji mechanizmy, które zapewniają, że kwasowość jest nieustannie regulowana. Trzy główne mechanizmy w naszym ciele są odpowiedzialne za utrzymanie właściwego pH (7,35-7,45): 

System buforowy (oparty na dwuwęglanie, białkach i potasie) 
Wydychanie dwutlenku węgla 
Usuwanie jonów wodorowych przez nerki 

Myślę, że każdy z nas słyszał już o korzystnych właściwościach sody (dwuwęglanu). Niektórzy z nas spożywają ją, żeby utrzymać równowagę kwasowo-zasadową. I częściowo mają rację. Możemy spożywać sodę i widzieć pozytywny jej wpływ na nasz organizm. Często czytamy, że sportowcy uzupełniają braki dwuwęglanu po wysiłku fizycznym pijąc wodę bogatą w jony dwuwęglanowe. Ci którzy są na diecie bogatej w białko również zauważyli pozytywne efekty wykorzystywania sody w diecie, ponieważ jej ubytki będące następstwem dużej ilości białek odbijają się na zdrowiu wcześniej czy później. Ale dlaczego stosowanie sody ma taki korzystny wpływ na nasze zdrowie? 

Tak jest ponieważ soda, lub inaczej dwuwęglan, jest najważniejszym systemem buforowym w naszym ciele, zwalczającym nieustannie tworzone w nim kwasy. Dwuwęglan jest produkowany w wielu organach i mamy go 20 razy więcej niż kwasu węglowego w naszej krwi. Jest to zabezpieczenie naszego ciała przed zbyt drastycznymi skokami kwasowego odczynu naszej krwi. Dwuwęglan jest produkowany przez żołądek, trzustkę i nerki. Są również doniesienia, że i wątroba go produkuje. 

Dwuwęglan jest wydzielany w żołądku, żeby wspomóc trawienie. Dziennie nasz żołądek wydziela co najmniej pół grama dwuwęglanu by wspomóc trawienie. Jego produkcja będzie mniejsza u ludzi będących na diecie alkalicznej i wzrośnie, gdy wprowadzimy do diety białka. Taki system działa perfekcyjnie u ludzi zdrowych i nie cierpiących na zaburzenia trawienne. Ludzie będący na diecie bogatej w białko zwykle mają problemy, ponieważ ilość produkowanego dwuwęglanu często nie wystarcza na zneutralizowanie nadwyżki powstałych kwasów. 

Trzustka jest następnym miejscem, gdzie jest produkowany dwuwęglan. Jest tak, ponieważ treść żołądkowa przechodząca do jelita zostaje zneutralizowana do zasadowej. W jelitach wszystkie wydzielane enzymy, również te pochodzące z trzustki, pracują optymalnie tylko w środowisku zasadowym. Przyjmuje się, że jedną z głównych przyczyn powstawania alergii jest niewłaściwie pracujący układ pokarmowy, a szczególnie niewłaściwe środowisko w jelitach. Jeśli środowisko jest zbyt kwaśne, ponieważ proces neutralizacji nie działa efektywnie, to enzymy jelitowe nie są w stanie optymalnie strawić pokarmu, co w rezultacie prowadzi do przenikania do krwiobiegu większych cząsteczek, będących źródłem reakcji alergicznych. Środowisko staje się kwaśne, gdy spożyty pokarm jest zbyt kwasotwórczy, i zapas dwuwęglanu nie starcza na neutralizacje powstałych kwasów. 

Zwiększona kwasowość zagraża wiec naszemu żołądkowi, trzustce, wątrobie i innym organom. Wszyscy wiemy, że wątroba jest odpowiedzialna za usuwanie toksyn, i jej optymalne funkcjonowanie jest zależne od akumulacji kwasów. To znaczy, że   kiedy jest wystarczająca ilość dwuwęglanu w wątrobie, wówczas lepiej znosimy napływ toksyn pochodzących z wody, jedzenia i powietrza. Tak więc odpowiednia ilość dwuwęglanu w wątrobie poprawia jej funkcje i sprawia, że nasze ciało jest w stanie neutralizować większość negatywnych czynników środowiskowych, na które niestety jesteśmy wystawieni każdego dnia. To znaczy, że "odtruwanie" wątroby sokami warzywnymi ma na celu wprowadzenie środowiska zasadowego, które nie jest już w stanie zregenerować się naturalnie. 

Gdy nasz styl życia przyczynia się do akumulacji dużej ilości kwasów, z pomocą przychodzą nam nerki, ponieważ ich funkcja polega miedzy innymi na tym, żeby wchłaniać ponownie dwuwęglan do krwiobiegu, jak również są one w stanie produkować dodatkowe zapasy dwuwęglanu, w celu uzupełnienia powstałych braków. Jednak, gdy produkujemy zbyt duże ilości kwasów przez długi okres czasu, nasz układ buforowy zaczyna szwankować, ponieważ ilość produkowanego dwuwęglanu już nie wystarcza i się wyczerpuje.   

Jaka płynie z tego lekcja? Jestem przekonana, że dieta głównie oparta na białkach potencjalnie szkodzi naszemu żołądkowi, trzustce, wątrobie i nerkom. Jest to logiczne, ponieważ nasze zapasy dwuwęglanu nie wystarczają na neutralizację tak dużej ilości wytworzonego kwasu. I właśnie z tego powodu okresowe spożywanie sody oczyszczonej przynosi nam ulgę. Pocieszające również jest to, że stosowanie diety, w której również znajdują się owoce i warzywa jest prozdrowotne. Stosując taką dietę, przykładowo dietę rozdzielną (zob. tutaj), zmniejszamy kwasowość środowiska i pośrednio zapewniamy, że zawsze będziemy mieli wystarczającą ilość dwuwęglanu do regulacji kwasowości. Tak jest, ponieważ nie wykorzystujemy zapasów dwuwęglanu do końca, więc zawsze mamy jego nadwyżkę potrzebną do regulacji równowagi kwasowo-zasadowej w naszym ciele. Naukowe raporty, oparte na przeglądzie badan szacujących wpływ diety bogatej w białko na nasze zdrowie, NIE są w stanie potwierdzić naszego przekonania, że dieta bogata w białko jest w stanie utrzymać nas w zdrowiu.  



Przy okazji równowagi kwasowo-zasadowej chciałam również poruszyć temat, o którym prawdopodobnie niewiele osób wie. Mam tu na myśli metodę regulowania naszego pH przy pomocy bardzo prostego sposobu, który przy okazji NIC nie kosztuje. Mam tu na myśli oddychanie. Oddychanie jest drugim sposobem na regulację kwasowości w naszym organizmie, a to dlatego, że proces wydychania dwutlenku węgla z naszego ciała zawsze wiąże się z obniżaniem kwasowości. Dwutlenek węgla wiążąc się z wodą tworzy kwas, wiec usuwanie go przechyla szalę na dwuwęglan obecny we krwi, w związku z czym podwyższa nasze pH. Dlatego też właściwie oddychanie poprawia nasze krążenie, ale również nasze trawienie, pomaga nam się odstresować, jak również wpływa na usuwanie toksyn. Brzmi nieprawdopodobnie? Jeśli usuwanie dwutlenku węgla przechyla szalę na dwuwęglan, to również znaczy, że będziemy go mieć więcej, żeby zużyć go podczas trawienia, poprawiając w ten sposób pracę żołądka i trzustki, jak również pracę wątroby. Lepiej pracująca wątroba zawsze będzie nam się kojarzyć z efektywnym usuwaniem toksyn. 

Kluczem do zdrowia jest właściwe oddychanie, czyli oddychanie przeponą. To właśnie dzięki takiej metodzie jesteśmy w stanie pobierać wystarczającą ilość tlenu, jak również usuwać większość dwutlenku węgla z naszego ciała. Oddychanie przeponą wbrew pozorom jest bardzo proste. Wystarczy pamiętać, żeby wykonać głęboki wydech. Jeśli to zrobimy, to nasze ciało automatycznie dokona właściwego głębokiego wdechu. To wszystko. Zbyt szybkie oddychanie pobudza zbyt mocno nasz układ nerwowy, a to w rezultacie prowadzi do wydzielania zbyt dużej ilości hormonów stresu. Płytki oddech z kolei prowadzi do ubytków tlenu i zwiększonej ilości dwutlenku węgla w naszym ciele. Jeśli mamy zbyt mało tlenu wówczas nasze ciało nie produkuje wystarczającej ilości energii, a niewydalony dwutlenek węgla obniża nasze pH i sprawia, że staje się ono bardziej kwaśne. Głębokie oddechy dostarczają nam wystarczającą ilość tlenu, zmniejszają ilość dwutlenku węgla, w związku z czym nasze procesy życiowe mogą przebiegać bez większych problemów. Dodatkowo, jest już przyjęte, że tlen jest najlepiej wykorzystywany do procesów energetycznych, jeśli jego substratem jest cukier „dobrej jakości”, taki który pochodzi z owoców i warzyw. Pewnie dlatego tak często się słyszy, że osoby które przeszły na dietę wegetariańską nabrały zwyczajnie energii. 

Zachowanie równowagi kwasowo-zasadowej jest ważnym tematem i postanowiłam napisać o tym, ponieważ uważam że ludzki organizm jest wspaniały i jest w stanie poradzić sobie z trudnościami, jeśli wiemy czego potrzebuje. Jednak czytając rożnego rodzaju opracowania na temat zdrowia dochodzę do wniosku, że wielu z nas zaczęło wątpić we własne siły. Równowaga kwasowo-zasadowa pokazuje nam, że nie jesteśmy w stanie uciec od "negatywnych skutków życia", zawsze będziemy tworzyć kwasy. Tacy jesteśmy. Mam nadzieję, że moje dzisiejsze przemyślenia dodadzą wszystkim otuchy i wiary, że mamy wpływ na tak wiele. Jeśli nie tolerujecie (tak jak ja) smaku sody oczyszczonej i wzbraniacie się przed jej użyciem, to zawsze możecie sięgnąć po naturalne metody, jak włączanie owoców i warzyw do diety, czy zwracanie większej uwagi na to w jaki sposób oddychacie. Odłóżmy na bok strach i obawę o zdrowie. Jak to mówią niektóre posty, naturalnym naszym lekarzem jest żywność, woda, powietrze, wysiłek fizyczny, czyli życie zgodne z naturą.