poniedziałek, 19 września 2016

Domowy twaróg




Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego dopiero teraz spróbowałam zrobić twaróg w domu. Moim wytłumaczeniem może być tylko to, że zawsze myślałam, że do zrobienia twarogu trzeba użyć świeżego mleka, a do takiego niestety nie mam dostępu. Okazuje się, że można go zrobić z produktów kupionych w sklepie. Już słyszę glosy oburzenia, że przecież sklepowe produkty mleczne są bezwartościowe. I pewnie tak. Zdecydowanie twaróg zrobiony ze świeżego mleka bez konserwantów byłby rewelacyjny, jednak to nie znaczy, że osoby które nie mają do niego dostępu, nie mogą zrobić twarogu w warunkach domowych.

Mój mąż uwielbia twaróg. Właściwie to się na nim wychował i tu, gdzie teraz mieszkamy, nie ma twarogu w sklepach, więc jest mały problem. Bezsilność mnie nie pociąga, więc postanowiłam tym razem spróbować zrobić twaróg w domu, z produktów jakie są mi dostępne.

Uwielbiam te chwile, gdy eksperymentuję w kuchni. Jest to dla mnie rodzaj medytacji, ponieważ zapominam o całym świecie i myślę jedynie o tym co robię. Dzięki temu odprężam się w kuchni i jak jest możliwość wykorzystuję to, żeby w naturalny sposób to robić. I chociaż są tradycyjne metody do medytacji wiele z nas ich nie stosuje pomimo, że nieświadomie używamy jej do regularnego odprężania się. Jedni tańczą, inni chodzą na siłownię, spędzają czas na łonie natury, albo malują. Najważniejszą cecha w tych czynnościach jest to, że skupiamy uwagę na wykonywanej czynności i to nas odpręża, i całkowicie absorbuje.

Tym razem do zrobienia twarogu użyłam przepisu ściągniętego z internetu. Nie jest więc to nic oryginalnego, ale jestem zdania, że warto go wypróbować i włączyć do własnych przepisów. W dzisiejszym przepisie używamy mleka, maślanki i jogurtu, w równych proporcjach. Najważniejsze w nim jest to, że nie mieszamy w trakcie podgrzewania, zwyczajnie czekamy, aż ser oddzieli się od serwatki. Ważne jest również to, żeby odstawić całość do ostygnięcia, gdy zakończymy proces oddzielania składników. Jeśli będzie za gorące, to trudno nam będzie ściągnąć twaróg i w konsekwencji dłużej będziemy musieli go odciskać. 

 

Domowy twaróg

Składniki

1L mleka (3.2%)
1L maślanki
1L jogurtu
2 łyżki soku z cytryny
1-2 łyżeczki soli

Wszystkie składniki wlewamy do garnka i dobrze mieszamy. Wstawiamy garnek na najmniejszy palnik i podgrzewamy na najmniejszym ustawieniu. Używamy pokrywki, żeby kontrolować czas podgrzewania (nakładamy ją na jakiś czas, a potem ściągamy i powtarzamy proces do końca). Ważne jest, żeby podgrzewać bardzo powoli. Zajmuje to ok. 1.5 godziny. Podgrzewamy do momentu, aż temperatura osiągnie ok. 50 stopni. Jeśli nie macie termometru, to można sprawdzić temperaturę palcem, woda powinna być tak samo gorąca jak woda do kąpieli. Przez cały czas podgrzewania nie mieszamy. Jest to bardzo ważne, ponieważ gdy będziemy mieszać zrobią się malutkie grudki i potem trudno nam będzie całość przecedzić. Gdy temperatura zacznie się zbliżać do 50 stopni zauważycie gęsty ser na wierzchu i serwatkę po bokach. Gdy jest gotowe wyłączamy gaz i odstawiamy do ostygnięcia – ok. 30 minut. Następnie na sitko układamy gazę i zaczynamy przecedzać twaróg. Ja najpierw ściągnęłam łyżką gęsty twaróg do miseczki, tyle ile się dało, a potem mniejsze grudki sera zaczęłam przelewać na sitko. W ten sposób mogłam wylewać serwatkę z miski, która była pod sitkiem i dodawać następne części zrobionego sera. Na koniec wyłożyłam na gazę gęsty ser ściągnięty w pierwszej kolejności i odstawiłam całość na chwilę, żeby zebrać większość serwatki. Gdy już większość została zebrana, zawijamy twaróg gazą pozostawiając go cały czas na sitku, pod którym jest miska i obciążamy ciężarem. Ja ułożyłam na nim talerzyk i postawiłam na nim słoik, a potem całość przeniosłam do lodówki na noc. Następnego dnia twaróg jest gotowy. Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz