sobota, 20 czerwca 2015

Immunoterapia – wielki przełom?

Dzisiaj parę słów na temat „nowej” terapii na nowotwory. Mówi się, że immunoterapia zdominuje leczenie chorób nowotworowych. Pod koniec 2013 roku prestiżowy tygodnik Science uznał immunoterapię za największe osiągniecie i zwiastun największego postępu w terapii. W najbliższych 10 latach ma być wykorzystana w leczeniu co drugiego nowotworu. Immunoterapia to nowej generacji leki stymulujące układ odpornościowy chorego. Z badań opublikowanych z października 2013 r. wynika, że po użyciu immunoterapii w leczeniu groźnego raka skóry czerniaka 3 lata przeżywa 22 proc. chorych z zaawansowanym czerniakiem, którym nic wcześniej już nie pomagało.
 
www.aaaai.org
 

Wiele nowotworów unika ataku ze strony układu immunologicznego chorego, ponieważ hamuje działanie tzw. receptora PD-1. Jest to receptor immunoregulacyjny zlokalizowany na powierzchni aktywnych limfocytów T (CD4+ i CD8+) oraz limfocytów B. Po związaniu ze swoimi ligandami PD-L1 lub PD-L2 dochodzi do przerwania szlaku sygnalizacyjnego, co hamuje aktywację limfocytów T. Nowotwór może się swobodnie rozwijać. Nowe preparaty w immunoterapii działają na receptory PD-1, dzięki czemu przywracają układowi odpornościowemu umiejętność rozpoznawania i oddziaływania na komórki nowotworowe.

Wyróżnia się następujące rodzaje immunoterapii: czynna (mająca na celu pobudzenie układu odpornościowego poprzez stosowanie szczepionek nowotworowych), bierna (stosująca szczepionki zawierające przeciwciała monoklonalne) nieswoista (stosująca leki takie jak cytokiny mające uwrażliwiać nowotwory na nie), oraz terapia celowa (stosująca przeciwciała na antygeny nowotworowe).
 
citninfo.org
 

Naukowcy od lat uważają, że układ odpornościowy powinien być odpowiedzialny za leczenie wielu chorób, włączając w tym nowotwory. Z teoretycznego punktu widzenia problem w wyleczeniu nowotworów polega na zablokowaniu naturalnego systemu odpornościowego. Pierwszą przesłanką była obserwacja, że u pacjentów z zaawansowanymi nowotworami, u których doszło do ciężkich infekcji bakteryjnych z wysoką gorączką i dreszczami, guzy nowotworowe naturalnie pomniejszają się. Dzisiaj wiemy, że układ odpornościowy walczący z ciężkim zakażeniem ulega bardzo silnej aktywacji i nawet uśpione mechanizmy obrony przeciwnowotworowej mogą ulec pobudzeniu.

Strategie odblokowania hamulców z układu odpornościowego przy użyciu immunoterapii zaczęły przynosić rezultaty także w leczeniu prostaty, pęcherza moczowego, nerki, płuca i innych. Można również przypuszczać, że przy użyciu tej terapii będzie można leczyć chorobę nowotworową rozsianą z przerzutami jako chorobę przewlekłą, jak np. cukrzyca, gdzie pacjenci będą musieli tylko codziennie przyjmować leki i trzymać chorobę w ryzach....
 
plus.google.com
 

Brzmi przekonywająco? Ale niestety jest haczyk. O tym haczyku nie dowiecie się ze stron polskojęzycznych, można doczytać się z fachowych doniesień anglojęzycznych. Otóż protokoły leczenia z wykorzystaniem immunoterapii będą zawierać cały czas naświetlanie, i chemioterapię. Nic w tym zakresie się nie zmieniło. W badaniach klinicznych nie sprawdza się sposobu działania terapii immunologicznej jako samej, czyli bez dodatkowych parametrów, więc nie wiadomo czy stosowanie immunoterapii przynosi korzyść pacjentowi. Używa się jej razem z dotychczas stosowanymi metodami i tak będzie dalej. Najciekawsze w tym podejściu jest to, że immunoterapię traktuje się jak każdą inną metodę alternatywną, czyli nie sprawdza się jak działa sama. W leczeniu nowotworów tak przetestowano witaminę C, melatoninę i teraz immunoterapię. Dlaczego tak jest? Myślę, że chodzi o to, żeby z raka zrobić chorobę przewlekłą, a nie go wyleczyć, może dlatego, aby koncerny farmaceutyczne były nadal dochodowe? Wiadomo, że chemioterapia jest trucizną, która osłabia organizm. Czyli najpierw należy osłabić organizm, a potem próbować go uratować. Szkoda.
 
plus.google.com

Ale jest również pozytywny aspekt takich obserwacji. W końcu naukowcy i lekarze przyznali się, że jedyną bronią w leczeniu raka jesteśmy my sami, czyli nasz układ odpornościowy. Nikt tego nie zakwestionuje. Czyli doniesienia na temat alternatywnego leczenia nowotworów mają sens. Wykładnią wszystkich alternatywnych podejść jest uaktywnienie naszego układu odpornościowego. Bo czym innym jest agresywna dieta wykorzystująca warzywa i owoce jak nie bombą witaminowo-mineralną, która głównie działa na nasz układ odpornościowy? Czym jest witamina C jak nie tym samym? O melatoninie napisze osobny post, i wytłumaczę na czym może polegać jej działanie z naukowego punktu widzenia. Pozytywny aspekt ostatnich doniesień na temat immunoterapii i jej potęgi polega również na tym, że już nie powinniśmy się obawiać specjalistycznych diet w leczeniu chorób, jeśli w końcu uświadomimy sobie, że wszystko zaczyna się od układu odpornościowego, a jego sposób funkcjonowania zależy od sprawności działania naszego układu pokarmowego. Nowotworowa dieta powinna być zależna od stanu pacjenta i ustalana z uwagą. Powinny mieć na nią wpływ to co trawimy i na co mamy alergie albo nietolerancje. Każda dieta nowotworowa powinna być bardziej agresywna od tradycyjnego jej odpowiednika z tego powodu, że ma pobudzić zaspany układ odpornościowy.
 
montereybayholistic.wordpress.com
 

Głównym przesłaniem ostatnich doniesień na temat immunoterapii, czyli nowej broni w zwalczaniu nowotworów jest to, że mamy dwa wyjścia. Albo spróbować tradycyjnego leczenia z wykorzystaniem naświetleń i chemioterapii w połączeniu z immunoterapią mając nadzieję, że nowotwór stanie się przewlekłą chorobą (takie jest założenie), albo spróbować naturalnych agresywnych metod pobudzania układu odpornościowego, jeśli pozwala nam na to nasz organizm (mam na myśli tu zarówno dietę jak wysiłek fizyczny) i może powiedzieć lekom ...NIE!

link 1
link 2
link 3
link 4
 
 
 
 

 
 
 
 

2 komentarze:

  1. Witaj
    Jak zwykle u Ciebie bardzo ciekawy temat, dziekuje czekam na jeszcze....... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń