sobota, 14 lutego 2015

Dieta makrobiotyczna

Na życzenie dzisiejszy blog poświęcę diecie makrobiotycznej, opracowanej na początku XX wieku przez japońskiego filozofa George Ohsawa Tak więc dieta makrobiotyczna jest bliska Japonii i filozofii Yin-Yang. Dieta makrobiotyczna jest dietą wysokoenergetyczną, ponieważ jest oparta na spożywaniu warzyw i produktów roślinnych. Pomimo, że nie ma dowodów naukowych, że taka dieta jest lecznicza i prozdrowotna, to fakt, że jest oparta na produktach wysokoenergetycznych sprawia, że stosując się do niej podnosimy własny stan energetyczny (czyli usuwany choroby), jak również przesuwamy równowagę kwasowo-zasadowa w stronę zasadowości. Przykładowo pokarmy kwasowe, to produkty mięsne, jak również nabiał, które nie występują w tej diecie. Tak więc dieta makrobiotyczna jest odmianą diety wegetariańskiej, która została stworzona na potrzeby ludności japońskiej. Nie ma w niej produktów pochodzenia zwierzęcego, ale jest uzupełniana rybami i owocami morza,które są bardzo popularne w tej części ziemi. Poza tym brak w niej jest nabiału, a probiotyki są dostarczane poprzez regularne jedzenie różnorodnych kiszonek. Zabrania się spożywania owoców cytrusowych, ale trzeba również pamiętać, że owoce cytrusowe nie są naturalnie hodowane w Japonii, więc może zakaz jedzenia tych właśnie owoców bierze się stąd, że nie są one naturalnymi produktami Japonii. Podstawą tej diety jest komponowanie posiłków z naturalnie hodowanych warzyw i warzyw sezonowych. Jeśli chcemy stosować się to zaleceń tej diety powinniśmy używać produktów, które są popularne u nas. Tak więc my również nie powinniśmy jeść owoców cytrusowych, więcej spożywać kasz niż ryżu i stosować warzywa, które naturalnie hoduje się w Polsce. Uzupełnieniami tej diety będą ryby, a nie owoce morza.
 
www.figa.pl
 
 
Główne założenia diety makrobiotycznej to opieranie diety na spożywaniu węglowodanów. 40-60% diety powinna być oparta na spożywaniu ryżu. Ponieważ dieta makrobiotyczna stała się popularną dietą na całym świecie, została przerobiona i rekomenduje się spożywanie kasz, i zbóż, które są charakterystyczne dla innych stron świata. Często w opracowaniach widzimy rekomendacje spożywania pieczywa pełnoziarnistego, ale jest to wynik nagonki obecnych czasów, by spożywać takie pieczywo, a nie białe, bo uważa się, że takie jest zdrowsze. Patrzymy na tego typu rekomendacje z przymrożeniem oka, ze względu na obecność kwasu fitynowego (zobacz: 10 mitów natemat zdrowego odżywiania , kwas fitynowy). Dodatkowo rekomenduje się spożywanie warzyw (25-30%), najlepiej mało przetworzonych. Najczęściej gotujemy warzywa na parze, albo jemy je nieprzetworzone. Do posiłków dodajemy kiszone warzywa, w celu dostarczania probiotyków. W diecie powinny również występować warzywa strączkowe (5-10%, co znaczy że jemy je najwyżej 2 razy w tygodniu), oraz orzechy i pestki, które również spożywamy okazjonalnie. Przykładowo szklanka orzechów powinna być spożywana raz na tydzień. Ryby i owoce morza goszczą na naszym stole tylko dwa razy w tygodniu. Usuwamy z takiej diety sztuczną i przetworzoną żywność, soki owocowe, biały cukier, herbatę, kawę, alkohol, nabiał, i nadmierne używanie przypraw.
 
www.erewhonmarket.com
 
 
Nie zapominajmy że makrobiotyka to również sposób na życie, albo filozofia życia. Zasady filozofii makrobiotycznej opierają się na byciu szczodrym, odpowiedzialnym za swoje działania, przyjaznym dla wszystkich, świadomym otaczającej nas przyrodzie i żyjących w niej istot. Makrobiotyczne życie to również praktyka prostego życia, wykorzystywania własnych doświadczeń dla własnego rozwoju, kształtowanie poczucia humoru i podchodzenia do życia z dystansem.
 
kobietynamedal.pl
 
 
 

Myślę, że obojętnie, czy pokochacie dietę makrobiotyczną czy pozostaniecie przy swojej, warto wykorzystać jedną zasadę i regularnie spożywać kiszonki po jedzeniu. Co ciekawe, na wszystkich stronach poświęconych nowym trendom kulinarnym eksperci przewidują, że najważniejszym trendem kulinarnym nadchodzących lat będą kiszonki. Szacuje się, że zbliżająca się dekada będzie dekadą kiszonek. Nie sadzę, że taki zwrot jest związany z dietą makrobiotyczną, ale z ciekawym smakiem i różnorodnością możliwości wykorzystania własnej inwencji i pomysłowości.


www.karyandmarkmoveupstate.com
 
www.elvirasallnatural.com
 
Jak się okazuje można kisić prawie każde warzywa. Kisimy kapustę i ogórki, ale również rzodkiewki, brokuły, zieloną (albo żółtą) fasolkę, brukselkę, kalarepę, paprykę, marchew, seler, kalafior, cebulę, czosnek, ziemniaki i buraki. Możemy kisić warzywa w całości, albo pokrojone w kawałki.
 
www.mywholefoodromance.com
 
www.probioticjar.com
 
Do kwaszenia warzyw używamy 2% roztworu wody i soli, tak więc na szklankę przefiltrowanej wody dodajemy w przybliżeniu 1 łyżeczkę soli (albo 5g soli na 250 ml wody). Warzywa takie jak ogórki i papryka mają tendencję do pleśnienia, tak więc do ich kiszenia używamy roztworu 5%. Tradycyjnie do solanki dodaje się korzeń chrzanu, czosnek, koper, liść laurowy, ziarna pieprzu. Oprócz tego niektórzy dorzucają liście chrzanu, wiśni, porzeczek, winogron lub dębu.
 
Smacznego!

2 komentarze:

  1. witaj
    dzisiaj przeczytałam Twoje wyjaśnienia na temat diety makrobiotycznej, która akurat mnie szczególnie interesuje. Jak zwykle zrobiłaś to bardzo profesjonalnie i klarownie. Piszesz, ze dieta ta opiera sie na węglowodanach, a przecież większość dietetyków i innych mądrych "od żywienia" wręcz zaleca jak najmniej spożywania węglowodanów, poza tym gdzie u nas można kupić produkty naturalnie uprawiane, I jak tu znaleźć zloty środek?.
    i jeszcze jedno dlaczego uważasz, ze kiszonki trzeba spożywać po jedzeniu, kiedy na ogol zjada sie je razem z innymi produktami.
    ale tak czy inaczej bardzo dziękuje za wyjaśnienia, ja bardzo często zaglądam na Twój blog bo zawsze czegoś innego i mądrego sie dowiem.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie ze Ci sie podobal moj post. Odnosnie weglowodanow to nie do konca sie z Toba zgadzam, wg mnie we wszystkich opracowaniach dietetycznych mowi sie o opieraniu diety o weglowodany. Wklad procentowy sie zmienia ale zawsze weglowodany stanowia wiekszosc innych skladnikow. A z kiszonkami to masz racje, nie wiem dlaczego napisalam zeby je jesc po jedzeniu kiszonki dodajemy do posilkow.

      Usuń